Mirosław Woroniecki: Zagrożenia wynikające z podporządkowania ładu państwowego doktrynie Kościoła

Mirosław Woroniecki, 22 czerwca 2017

Postępująca klerykalizacja podporządkowująca wszystkie sfery działalności państwa i życia obywateli regułom i rytuałom jednego wyznania przy postępującym zaniku ekumenizmu i braku publicznego sprzeciwu innych wyznań jak też istniejącej kiedyś Polskiej Rady Ekumenicznej musi prowadzić do wniosku, że Polska stała się zgodnie z zapowiedzią przedstawicieli partii rządzącej (publikacja tekstu Krzysztofa Szczerskiego w piśmie „Pressje” nr 5 z 2005 roku) republiką wyznaniową będącą przejawem „…zwycięstwa rozsądku nad rozszalałą demokracją…”, która łączy zasady republikanizmu z obowiązkiem bezwzględnego przestrzegania ładu moralnego w sferze publicznej nad czym pieczę powinno sprawować prawo państwowe.

Zagrożenia wynikające z podporządkowania ładu państwowego doktrynie kościoła pogłębił fakt lansowania przez Kościół katolicki koncepcji państwa opracowanej przez byłego papieża Benedykta XVI – Josepha Ratzingera tzw. państwa pozytywnie laickiego w gruncie rzeczy sprowadzającej się do konieczności uwzględnienia w systemie prawnym wartości wywiedzionych z prawa naturalnego w jego katolickim rozumieniu. Koncepcja ta nie mająca żadnych szans na realizacje w zróżnicowanych kulturowo i światopoglądowo społeczeństwach zachodnioeuropejskich została zadana katolickim państwom peryferyjnych znajdującym się pod rządami narodowo – wyznaniowych partii politycznych poszukujących dla swoich autorytarnych rozwiązań demokracji większościowej, głębszego jak można przypuszczać religijnego uzasadnienia.

System liberalnej demokracji zakwestionowany w Polsce i na Węgrzech ze względu na brak oświeceniowych tradycji i zrozumienia dla humanistycznych koncepcji ładu społecznego, został skwapliwie wykorzystany do głoszenia przez najważniejszych dostojników kościoła, jak np. prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerharda Mullera, że proponowana przez Ratzingera koncepcja państwa jest najlepszą formą przeciwstawienia się zagrożeniom ze strony zachodniej cywilizacji, a  m.in. „…narzucaniu przez mniejszość większości ideologii gender, która domaga się seksualizacji człowieka od najmłodszych lat. Ponadto „… jest dobrym lekarstwem w sytuacji, gdy prym wiodą kultura techno-scjentystyczna i konsumpcyjny indywidualizm. Zsekularyzowane społeczeństwa są wydrążone przez trywialność i wulgarność, definiują siebie tylko jako ”homo oeconomicus” i dążą do dobrobytu.” Zdaniem hierarchy „…zachodnia kultura straciła swoja wielkość, gdy Bóg przestał być fundamentem społeczeństwa. Szerzy się bałwochwalstwo ideologii, seksu, dobrego wyglądu lub narodu.” ( wywiad kard. Mullera dla Wiadomości KAI 15/16 str.32).

Proces postępującej klerykalizacji został odnotowany wystąpieniem do władz państwowych luminarzy nauki polskiej już w 2014 roku i przybrał formę apelu o treści jak następuje:

Apel do władz Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie klerykalizacji kraju

List otwarty polskich naukowców

17 października 2014

Niniejszy apel nie jest skierowany do Kościoła katolickiego (dalej: Kościoła), ale do władz państwowych.

Kościół, jak każda legalnie działająca organizacja, ma pełne prawo wyrażania swoich poglądów w rozmaitych kwestiach, zwłaszcza moralnych, oraz do podejmowania działań w celu wprowadzania w życie swych postulatów, ale w granicach obowiązującego prawa. Z tego jednak nie wynika, że owe postulaty – wszystkie i zawsze – mają być akceptowane i realizowane przez władze publiczne. Takie też jest stanowisko sporej i stale zwiększającej się liczby Polaków. Jest to wystarczający sygnał dla władz państwowych, aby ściśle przestrzegały zasady neutralności światopoglądowej państwa zagwarantowanej w Konstytucji RP.

Władze RP są nadmiernie uległe wobec roszczeń Kościoła w sprawach finansowych, edukacyjnych, blokowania inicjatyw legislacyjnych w tzw. gorących materiach prawnych i społecznych (np. związki partnerskie, przemoc w rodzinie) czy demonstracyjnego eksponowania symboli religijnych w instytucjach publicznych. Postawa ta nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. Bywa, że uroczystości o charakterze państwowym mają przede wszystkim charakter religijny, a władze publiczne stają się dodatkiem do hierarchów kościelnych występujących w roli rzeczywistych gospodarzy. Prowadzi to do degradacji państwa i obniżenia jego prestiżu w skali krajowej, a nawet międzynarodowej.

Spotykamy się także z działaniami przedstawicieli Kościoła o charakterze bliskim kolizji z prawem lub przekraczającym tę barierę w postaci wzywania do naruszania prawa, gróźb pod adresem osób rezygnujących z katechezy w szkole, zmuszania uczniów do uczestniczenia w obrzędach religijnych, domagania się przez szkoły ujawniania przez rodziców lub uczniów swojego światopoglądu, obrażania ludzi niewierzących w publicznych wypowiedziach duchownych czy nawet deprecjonowania najwyższych przedstawicieli władz państwowych.

Częste przypadki bezczynności organów RP wobec tego rodzaju zaszłości mają bardzo negatywny skutek dla spójności społecznej i winny być zastąpione działaniami mającymi na celu pełne urzeczywistnienie ustrojowych podstaw państwa polskiego i jego porządku prawnego, tak jak tego wymaga konstytucja i inne ustawy.

 Sygnatariuszami powyższego apelu są profesorowie:

Jerzy Brzeziński (psycholog)

Dariusz Doliński (psycholog)

Ewa Łętowska (prawnik)

Edward Nęcka (psycholog)

Stanisław Obirek (polonista)

Henryk Olszewski (prawnik)

Wiktor Osiatyński (prawnik)

Janusz Reykowski (psycholog)

Henryk Samsonowicz (historyk)

Jan Strelau (psycholog)

Jerzy Szacki (socjolog)

Andrzej Walicki (filozof)

Bogdan Wojciszke (psycholog)

Jan Woleński (filozof)

Mirosław Wyrzykowski (prawnik)

Powyższy apel poparty przez kilkadziesiąt tysięcy internautów pozostał bez odpowiedzi władzy sprawowanej wówczas przez koalicje PO-PSL co najlepiej świadczy o relacjach ówczesnych władz z kościołem, pomimo że dla wszystkich obserwatorów sceny politycznej oczywiste było stanowisko kościoła otwarcie stawiającego na sojusz z tradycjonalistyczno-narodowo-wyznaniową prawicą w wojnie kulturowej ze współczesnością.

Tłumaczy to także brak zainteresowania ze strony obecnej opozycji parlamentarnej dla organizowanego przez nas kongresu i udziału w dyskusji publicznej koniecznej dla poszukiwania sposobów przywrócenia rozdziału kościoła od państwa.

*Mirosław Woroniecki:

adwokat, działacz społeczny i polityczny, publicysta, prezes Stowarzyszenia Kongres Świeckości, doradca organizacji społecznych i politycznych, członek Rady Politycznej partii Wolność i Demokracja, socjalliberał i antyfaszysta

Możesz również polubić…